Game day in Olkusz

Once a month, we have a day when we play several hours only in 18xx. Until the last moment I wondered if everything would go would and whether we would have the right team to play (i.e. would there be at least 3 people?). Therefore, this time, when I counted that there would be 10 gamers, together with the host we got a little shock! I took additional lighting for the game, and Michał unfolded the table to the full length. I don’t know how many meters it had, but it made an amazing impression. We could put at least three 18xx on it and there would still be free place.

The perspective of 15 hours of playing attracted players from Krakow, Gliwice and even Warsaw! We divided into two groups and two titles were spread on the table at the same time. First 1817 and 1848. Then 1828 and 1880, and finally 1830 and 1836jr.
I think that all games were unforgettable and each of these titles is worth having in the collection. This is a small example how huge differences are between games in the 18xx world, which are based on one idea and a similar scheme. It’s amazing to me how diverse these games can be and how many different ideas their authors have.

I was in a group that played in 1817, 1880 and 1836jr.

Previously, last time I played in 1817 in March 2019 and then our game lasted 13 hours! After that meeting, we put it back on the shelf, because we found that we had not grown up to this giant and that we were playing too slowly. A 9 month break was enough to give us a chance again. This time our game was extremely short! After 4 hours, when the first share options were bought, two players went bankrupt and we found that in these circumstances we were stopping the game. The first bankrupt was Michał, who did not have enough cash to pay dividends from the stock options he bought (from my company), the second bankrupt was me because I could not pay interest on loans in the same company. The game was incredibly interesting, our bankruptcies show how little we know about mechanics in 1817. In other circumstances, maybe we would continue the game, but we found out that 4 hours of 1817 would be enough for us to warm up.

Our teams mixed up a bit and I sat with players who were just starting their adventure with 18xx, we stated to 1880 China. Despite the fact that my opponents took their first steps, and I had several games in my account in 1880, our game was very even. At the end of the game it turned out who had the chance to win, it was our guest Łukasz from Warsaw, congratulations.

We finished before midnight and because out time was limited, so we agreed to play 1836jr, until the second group finished their game. This title is one of my favorite 18xx, it is short and very poker one. Anticipating players’ intentions, what they want to do and being prejudiced in this race is a key to victory. I have had over 30 games played this on my account and because of that I had the impression that our game was very uneven. I know the game too well, I know where its good points are, I know what to avoid, and it was the overtaking of others in this race that gave me an advantage, but we didn’t finish the game, so maybe it was just my impression.

It was a fantastic meeting, maybe next one we will organize in January. Then maybe we will have an equally successful number of gamers as well as equally exciting games. We invite everyone, as you can see, sometimes the distance is not a problem.


Original text:

Raz w miesiącu, mamy taki dzień, kiedy gramy kilkanaście godzin tylko w 18xx. Do ostatniego momentu zastanawiałem się, czy wszystko się uda i czy będziemy mieć odpowiednią ekipę, aby zagrać (czyli czy będą przynajmniej 3 osoby). Dlatego tym razem, gdy podliczyłem, że będzie nas 10 osób, to razem z gospodarzem doznaliśmy małego szoku! Ja na granie zabrałem dodatkowe oświetlenie, a Michał rozłożył stół na całą długość. Nie wiem, ile on miał metrów, ale robił niesamowite wrażenie. Można by na nim rozłożyć przynajmniej trzy osiemnastki i byłoby jeszcze miejsce.

Perspektywa 15 godzin grania ściągnęła do nas graczy z Krakowa, Gliwic i nawet Warszawy! Podzieliliśmy się na dwie grupy i jednocześnie na stole były rozłożone dwa tytuły. Najpierw 1817 i 1848. Potem 1828 i 1880 oraz na koniec 1830 i 1836jr.
Myślę, że wszystkie rozgrywki były niezapomniane i każdy z tych tytułów warto mieć w kolekcji. To taki mały przykład, jak olbrzymie różnice są pomiędzy różnymi grami z serii 18xx, które bazują na jednym pomyśle i podobnym schemacie. Dla mnie cały czas jest niesamowite to, jak bardzo te gry potrafią być różnorodne i jak wiele różnych pomysłów mają ich autorzy.

Ja byłem w grupie, która grała w 1817, 1880 i 1836jr.

Poprzednio grałem w 1817 w marcu i wtedy nasza gra trwała 13 godzin! Po tamtym spotkaniu odłożyliśmy ją na półkę, bo stwierdziliśmy, że nie dorośliśmy do tego olbrzyma i że gramy za wolno. 9 miesięcy przerwy wystarczyło, aby z powrotem dać jej i nam szansę. Tym razem nasza rozgrywka była wyjątkowo krótka! Po 4 godzinach, gdy zostały kupione pierwsze opcje na akcje, dwóch graczy zbankrutowało i stwierdziliśmy, że w tych okolicznościach przerywamy grę. Pierwszym bankrutem był Michał, który nie miał wystarczającej gotówki do wypłacenia dywidendy z opcji na akcje, które kupił (mojej firmy), drugim bankrutem byłem ja, bo nie stać mnie było na spłatę odsetek od kredytów w mojej firmie. Gra była niesamowicie ciekawa, nasze bankructwa pokazują, jak mało jeszcze wiemy o mechanice w 1817. W innych okolicznościach może kontynuowalibyśmy grę, ale stwierdziliśmy, że 4 godziny 1817 na rozgrzewkę nam wystarczą.

Nasze drużyny się trochę pomieszały i ja z graczami, którzy dopiero zaczynają przygodę z 18xx, siadłem do 1880 China. Pomimo tego, że moi przeciwnicy stawiali pierwsze kroki, a ja miałem w 1880 kilka rozgrywek na koncie, to nasza gra była bardzo wyrównana. Dopiero pod koniec gry okazało się, kto ma szansę na zwycięstwo, wygrał nasz gość Łukasz z Warszawy, gratulacje.

Skończyliśmy przed północą i już niewiele czasu nam zostało, więc umówiliśmy się, że zagramy 1836jr, do momentu, w którym druga grupa nie skończy swojej rozgrywki. Ten tytuł to jedna z moich ulubionych osiemnastek, krótka i bardzo pokerowa. Przewidywanie intencji graczy to co chcą zrobić i ich uprzedzenie w tym wyścigu jest tutaj kluczowe do zwycięstwa. Ja mam na koncie ponad 30 rozgrywek w jr’kę i z tego powodu miałem wrażenie, że nasza gra jest bardzo nierówna. Zbyt dobrze znam tę grę, wiem gdzie są mocne strony, wiem czego unikać i właśnie ta wiedza w tym wyścigu dała mi przewagę, ale gry nie dokończyliśmy, więc może to było tylko moje wrażenie.
To była fantastyczne spotkanie, być może kolejne będzie jeszcze w styczniu. Wtedy może będziemy mieć równie udany skład i równie emocjonujące rozgrywki. Zapraszamy wszystkich, jak widać, odległość czasami nie ma takiego wielkiego znaczenia.

1817

1848

1880

1828

1830

1836jr

1 thought on “Game day in Olkusz”

  1. Swietnie wygląda z taką ilością graczów! Być może w przyszłości dam radę przyjechać z Poznania na takie spotkanie. Bądźmy w kontakcie. Zobaczymy!

Leave a Reply