18Mex – kolejna perełka

Powoli ogrywamy nasze ostatnie zakupy z AAG. W ostatni piątek przyszła kolej na Meksyk. Ten tytuł skusił mnie stosunkowo krótkim czasem gry i podobno niesamowicie szybkim wyścigiem technologicznym.

Obie te rzeczy faktycznie potwierdziły się w naszej grze – przynajmniej częściowo ;).

Po kolei:

Wykonanie: Sama gra jest (nawet jak na standardy 18xx) jest niestety brzydka. Jaskrawe kolory mapy (bardzo bijący w oczy kolor niebieski) i certyfikaty prezesów które nie wiele różnią się od reszty. Te dwa elementy trochę psują obraz całości.

Poza tym jest bardzo, bardzo dobrze. Wiem już że to będzie jedna z najwyżej ocenionych przez nas osiemnastek. 18Mex korzysta z zasad 1830 które w kilku miejscach zostały dopasowane do potrzeb gry.

Mapa: mała, stosunkowo ciasna i różnorodna, to właśnie lubię w tych grach. Budowa torów żółtych idzie szybko, bo duże firmy mogą budować dwa żółte tory na rundę (o czym na początku gry zapomnieliśmy). Jest też drogo. Płacimy wprawdzie tylko za pierwszą budowę żółtego toru, ale Meksyk to albo góry albo pustynia, więc drogo być musi. Dlatego uruchamiając spółkę, musimy wziąć pod uwagę tą cechę mapy i cenę emisyjną ustawić odpowiednio wysoko.
Z drugiej strony, dochody z tras są niemałe i miałem wrażenie że dobrze równoważą wysokie koszty budowania połączeń.
I jedna dodatkowa zasada: firmy na początku swojej rundy operacyjnej, otrzymują do skarbca dochód z miasta startowego pod warunkiem że mają pociąg. Fajna zasada która przez całą grę nieźle ratuje budżet.

Firmy: są 3 małe firmy które w pewnym momencie gry są zamieniane automatycznie na udziały w dużych spółkach. Ale to taki mały szczegół. Poza tym jest aż 8 dużych firm z których jedna jest państwowym molochem i dla niej obowiązują specjalne zasady. Taki wybór powoduje że gra podobno bardzo dobrze działa także na 4 i 5 graczy.

Giełda: pełno wymiarowa z żółtym kolorem. W naszej grze trudno było zejść do tego poziomu, ale wiemy że następnym razem, gra potoczy się trochę inaczej 😉

Pociągi: tu jest cała frajda 18Mex. Zamiast Diesla jest ograniczona liczba pociągów 4D. Kosztują one tylko 700 i stosunkowo łatwo jest uzbierać na nie pieniądze. 4D dają podwójny dochód z 4 miast i nie liczą do trasy miasteczek, ale za to dają z nich pojedynczy dochód.
Wow i super, po pierwsze: policzenie dochodu jest łatwiejsze, a po drugie: spółka z dwoma takimi pociągami, potrafi zarobić naprawdę DUŻE pieniądze. My o tym jeszcze nie wiedzieliśmy i cieszyłem się gdy kupiłem pierwsze stałe pociągi 5 dla moich spółek.
Nasza piątkowa rozgrywka pokazała że najważniejsze są dochody pod koniec gry generowane przez spółki z dwoma pociągami 4D. Jeszcze w przed ostatniej rundzie giełdowej prowadziłem. Konkurencja jednak szybko mnie dogoniła i zostawiła na bocznicy.
Czy będzie tak że w jakiejś grze ‘train rush’ będzie tak szybki, że pewnych pociągów nie zdążymy nawet uruchomić? Tak jakbyśmy od razu kupowali przestarzałą technologię. Ewentualnie z obietnicą że jak wyczyścimy magazyny z dziadostwa to będziemy mogli zakupić nowe super wydajne maszyny. Nie wiem czy tak będzie? Przypuszczam że następnym razem wyścig po 4D będzie bardziej zażarty.

Gra wskoczyła od razu na wysoką pozycję wśród tych dotychczas poznanych 18xx. A ja obiecałem sobie że na własną rękę dorobię mapę i certyfikaty, tak aby móc zagrać z niektórymi osobami które zwracają uwagę także na oprawę wizualną gry 😉

Czas gry: 4 godziny 23 minuty (pewnie można krócej, BGG podaje 210 minut).

Gra jest do kupienia tylko od All-Aboard Games za 114$ + koszty przesyłki. I jest to jedna z ich tańszych gier. Niestety, takie są normalne stawki za osiemnastki, ja się do tego powoli przyzwyczajam. Dlatego na ten rok plany mam bardzo skromne, tylko jedna gra na liście do kupienia, niestety ta najdroższa, psss, nie mówcie nic żonie 😉

Wyniki: Michał z Olkusza 7260, Elemele 7133, Magole 6633



















4 thoughts on “18Mex – kolejna perełka”

  1. Tor dochodów, u nas był nieużywany bo mamy własną tabelkę. To też przemawia za tym aby zrobić własną wersję mapy 🙂

    1. Najpierw sobie pomyślałem, że szkoda, iż płaska giełda, a potem zobaczyłem, że przecież ona jest obok 🙂 Co do mapy, to zastanawiałem się, czy by sobie nie zrobić samoróbki i z nią miałbym największy problem, zresztą na razie siędzę nad Splotterowym Greedem.

Leave a Reply