1844 – porażka?

Trochę spóźniona relacja, ale lepiej późno niż wcale 😉

Nasza ostatnia gra przed wyjazdem do Essen: 1844, po raz pierwszy zagraliśmy całą grę. Ale powodów do radości nie ma, gra była za dłuuuuuuga. Mnie osobiście zmęczyła i straciłem trochę zapał do dłuższych osiemnastek. Na szczęście są szybsze tytuły. Nie pilnowaliśmy czasu, więc zaczęliśmy o 21giej a skończyliśmy w okolicach 5tej nad ranem 🙁

Taaa, gdy wracałem do domu to jechały już, o zgrozo, poranne autobusy!
Sama mechanika 1844 nie jest bardzo skomplikowana, jedynym powód długości gry to ilość i różnorodność spółek oraz rozmiar mapy i banku.
Z ciekawostek:
– spółki po uruchomieniu otrzymują tylko 50% kapitału. Resztę dostają po wybudowaniu trasy do miasta docelowego.
– w pewnym momencie gry następuje konsolidacja części spółek do jednego, olbrzymiego, molocha państwowego.
Powstały moloch jest tak duży że operuje na całej mapie, znalezienie dla niego najlepszych tras, ich wyliczenie i przeliczenie pozostałych wariantów zajmuje 15 minut. Nie jest to fajne, szczególnie jeśli nie masz w nim udziałów i tylko czekasz na swoją kolej (aż reszta graczy skończy kiedyś to liczyć).
Co mi się w tej grze nie podobało:
– czas gry, ale to nasza wina,
– rozmiar planszy i miejsca potrzebnego dla wszystkich elementów, jest tego tak dużo że każdy czegoś nie widział, bo coś było daleko – tu też może wina braku doświadczenia jak taki duży tytuł rozłożyć?
Jak wyglądała sama gra? Poza tym że była długaaaaa? 😉 Ja od początku gry ustawiłem się pod normalne duże spółki – było to dla mnie jedyne wyjście bo kupiłem większość z firm prywatnych(tak, licytacja początkowa była bardzo dziwna bo nikt nie chciał przelicytowywać zbyt mocno aby mieć kasę na uruchomienie firm które w przyszłości będą łączyły się do narodowego kolosa). Więc kupiłem za bezcen dużą część spółek prywatnych i aby odzyskać kasę pozostało mi otwarcie kilku firm tradycyjnych. Reszta graczy walczyła o udziały w państwowym molochu. Wynik końcowy tej walki był bardzo wyrównany: Kuba 11405 Elemele 11240 Magole 10862 Tolis 7492

Podsumowując: nie na darmo czytałem że tytuł ten nadaje się tylko dla zaawansowanych graczy i aby zagrać w niego dopiero gdy będzie się miało na koncie przynajmniej 30 rozgrywek w inne 18xx. Inaczej są dwie możliwości:
– albo faktycznie rezerwujecie sobie CAŁY DZIEŃ albo CAŁĄ NOC i gracie z taką świadomością
– albo gracie z czasomierzem, proponuję 120 sekund na gracza w fazie operacyjnej i 60 sekund w fazie giełdowej. Potem akcja przepada i następuje wypłacenie/wstrzymanie dywidendy albo pass (w turze giełdowej).

Powodzenia, jeśli wam się uda to chętnie o tym usłyszymy.














1 thought on “1844 – porażka?”

  1. Thanks for posting your thoughts, Marcin. I’ll say this:. our group is very experienced, but ’44 was still eight hours the first time we played! However, we really enjoyed it, despite the length. I would add, however, that the time cut down to seven hours the next time we played, if that helps. I would encourage you to give it another play soon! Now that the learning game is done, I’m hoping you’ll see ’44’s charm!

Leave a Reply