What is going on in our 18xx world?

New articles:
Latest few weeks were very busy for us (Marcin and Michał). There is almost ready long text about print and play games and how to make a great looking box. This article will have 70 photos! But it needs language correction because I’m not english native speaker. Michał whose english is better promised me to check it, but, hmmm, there are few technical words. Hope he can do it 😉 [Of course, I can 😉 ~Michał]
But if you are reading it, your english is fine, you want to help, and you have got a time and ….. … yes, just contact us.

New games:
I’m going to Spiel in Essen this year. I will visit Marflow Games and I want to talk with Wolfram Janich (author of many 18xx titles: 18Ruhr). On the list for making interviews are also Lonny Orgler (18CZ, 1848, 1880), Helmut Ohley (1844, 1848, 1880) and even Jeroen Doumen from Splotter (he is a big fan of 18xx games).
And if you know Marflow Games, then on our blog [and maybe on our Twitter ~Michał] will be soon a questionnaire which of their games are good to buy? I don’t have any of them, so you could help us with our trouble 😉
Yep, If I only could, I would buy all of them, but my budget allows me to buy only 2 games + many from other publishers (Winsome and other 18xx titles are also waiting this autumn).

PnP:
The 1890 is almost ready, waiting only for print the companies charts and I need to make mounted board (from 4 pieces into one). Hope I will play it soon. It looks more complicated than 1889 and it’s capabilities are intriguing me. I also found a method how to prepare a board from printed foil, that will not shrink after mounted. It will be probably next article in the PnP section after this one about making box.

DSC00468.JPG

Latest plays:
We are playing a lot: Wednesday: 1836jr (for the first time with 4 players and it works well), on last Saturday was 1889 (also 4 players and it is the best number of players for this game – I think so ;).

And here it is – latest text from my plays (1889 and 1836jr). Sorry english readers, but I don’t felt so comfortable to wrote it in english, and I still hope that there are many readers from Poland, who will join our group soon 😉

I coś dla polskich czytelników:
1889 i 1836jr – dwa podobne tytuły i o 180 stopni odmienne rozgrywki.
Obie gry opierają się na zasadach 1830, ale są tak od siebie odmienne jak autobus i motocykl, oba mają silnik spalinowy, co nie? 😉
Tak samo oba te tytuły mają prawie identyczny silnik, poza tym wszystko je różni, spółki które operują (prywatne i publiczne), mapa i wszystkie zależności które z tego wynikają.
W naszym gronie, najwyższe noty dostaje 1836jr. Ale równie przyjemnie nam się gra w Shikoku czyli 1889. No a jeśli chodzi o przyjemności, to nie każda rozgrywka należy do przyjemnych. W sobotę od początku wiedziałem że spaliłem rozdanie, bo przeinwestowałem w spółki prywatne i przez kilka rund, musiałem czekać na uruchomienie własnej spółki publicznej. Był plan podgonienia reszty, ale jak to w 18xx bywa, nawet najlepszy plan może wziąć w łeb 😉

Plan był taki że zejdę z części udziałów we własnej firmie (niedużo bo do 40%), po to aby uruchomić wysoko kolejną firmę. Wyglądało że to bezpieczny plan, bo udziały w mojej firmie były rozdrobnione pomiędzy graczami i nikt nie mógł skupić więcej niż 40%.
No właśnie, grrr, gdyby w 18xx był zakaz rozmów przy stole to może plan by się udał 😉
Pisać nie ma dalej co, moja spółka przepadła i zmieniła prezesa. Od tego momentu, goniłem resztę. Zaraz po tym otworzyłem kolejną spółkę (tak jak planowałem),  ale ona nie miała jeszcze gotowej żadnej infrastruktury, żadnych torów i co najważniejsze! Nie miała przyjaciółki która by ją wspierała w budowie. Bo ona była już w rękach innego gracza 🙁

DSC00561.JPG

 

Drugi tytuł (1836jr) udało mi się po raz pierwszy zagrać w 4 osoby. Miałem obawy ale niepotrzebne. No i udało mi się wygrać, tylko dzięki jednej średniej spółce, której najsilniejszym pociągiem była jedna 5. Jak? Złośliwe bestie czyli konkurencja postanowiła że mnie zablokuje i nawet jej się to udało. Na szczęście zaczynałem w Amsterdamie który przynosi fajne dochody i blokada mojej stacji na południu była bolesna ale nie wykrwawiła mojej spółki. Kupiła sobie ona szybko stały pociąg 5 i systematycznie wypłacała dywidendy z których szybko uzbierałem kasę na łady pakiet akcji w konkurencyjnych firmach. Inne spółki w tym samym czasie zbierały kasę na stałe pociągi i walczyły o przetrwanie, ich prezesi nie wypłacali dywidendy i dzięki temu zdobyłem przewagę w ilości akcji. Konkurencja w ostatnich rundach przynosiła fantastycznych dochód, zarówno prezesom jak i udziałowcom 😀

Fajna, prosta strategia, nie przypuszczałem że się powiedzie i plan początkowy był zupełnie inny 😉

Leave a Reply