1849 – Pierwsze (i drugie) wrażenie

Generalnie chciałem pierwsze wrażenia opisywać po pierwszej rozgrywce w daną 18xx ale za sprawą Magole, Ryu i Tolisa nie będzie mi to dane 😉 A to z tego względu, że wczoraj znów zagrałem w 1849. Ale, mimo że byłem ostatni, to nie żałuję, że siedliśmy do tego tytułu. Jest to kolejna osiemnastka, która jest dostępna w formie PnP i za sprawą Magole trafiła wczoraj na stół. Rzecz dzieje się we Włoszech, a dokładniej na Sycylii. Biedna to wyspa, mało płacą a sprowadzenie pociągu lepszego typu kosztuje krocie. Choć, w końcowej fazie jest maleńki wytrych w postaci pociągów R6H, które kosztują tylko 350 lirów (podczas, gdy kolejny najtańszy pociąg w tej fazie gry kosztuje 1100 lirów). Nie ma oczywiście róży bez kolców, bo pociąg 16H (ten za 1100 lirów) potrafi przejechać 16 odcinków (lub 8 torem wąskim), a R6H tylko 6 pól wąskim torem lub 3 zwykłym. Ale z obserwacji mam swój typ, że te pociągi R6H to niezły pomysł, by pod koniec gry założyć spółkę z wysoką ceną początkową, kupić w niej 60% udziałów, dać pociąg R6H i jeździć tylko tyle, by wypłacać dywidendę i zyskiwać tak naprawdę na tym, że cena akcji będzie potem rosnąć skokowo. Jest tylko mały problem – pociągów R6H są tylko dwie sztuki i wczoraj Tolis kupił je oba za jednym zamachem! Jest jeszcze jeden nietypowy typ pociągu, mianowicie elektryczny, który oprócz swojego kosztu, który jeszcze nie robi wrażenia – 800 lirów (okazało się, że jest błąd w plikach i cena wynosi 550…), to ma jeden feler. Mianowicie trzeba wcześniej kupić zezwolenie na takową maszynę, co pierwszego gracza kosztuje – w zależności o fazy gry – 1100 albo 800 lirów. A więc by uruchomić połączenia elektrycznym pociągiem trzeba zainwestować minimum 1600 lirów! I wszystko byłoby jeszcze ok, gdyby nie to, że elektryczne pociągi mogą poruszać się tylko zwykłym, albo uniwersalnym torem.

Nie pisałem jeszcze nic o uniwersalnych torach? No tak, w grze mamy 3 typy torów: wąski, normalny i uniwersalny. I teraz największy problem polega na tym, że z jednej strony lepiej dla pociągów by był zwykły tor bo dalej zajadą, a z drugiej strony budowa zwykłego toru w górach i wzniesieniach jest cztery razy droższa, niż położenie tam toru wąskiego. O ile przy miejscach gdzie mamy do zapłaty 10 lub 40 lirów to nie przeraża, o tyle gdy mamy wysokie góry koszt wynosi odpowiednio 40 i 160 lirów.

Jakby tego było mało, to wszystkie te podane bolączki doprowadzają nas na skraj rozpaczy, bo wartość uruchamianych tras nie powala. Miasteczko w początkowej fazie daje tylko 10 lirów, miasto to raptem 20 lirów. Jednym słowem bieda. Bieda, kredyty, odsetki, paniczna sprzedaż akcji przez spółki, spadek wartości akcji niemal do minimalnych stawek to krótkie podsumowanie tej, jakby nie było, świetnej osiemnastki. Za pierwszym razem udało mi się w 1849 wygrać, głównie dzięki temu, że Łukasz wcisnął swoją nieomal bankrutującą firmę Magole, który ją reaktywował w zamian wrabiając mnie w inną swoją firmę, którą by ratować przejętego „trupa” sam doprowadził na skraj bankructwa. Niestety nie zauważył wtedy, że jestem w stanie przejąć tą reaktywowaną firmę, co też zrobiłem. W 1849 trzeba uważnie patrzeć na giełdę, ponieważ spadek akcji do pierwszej kolumny może spowodować, że taka firma szybko zostanie zamknięta. Należy być też czujnym, bo ostatni certyfikat danej spółki, jaki jest oferowany do sprzedaży daje od razu 20% udziałów, co przy nieuważnej grze może doprowadzić nas do utraty prezesury. Dla takich „smaczków” warto grać w 1849! Polecam!

Plusy:

  • Oprócz możliwości zakupu w All-Aboard Games (90$) jest dostępna jako PnP
  • Dosyć szybka („pudełkowo” 3h, my graliśmy wczoraj 5h)
  • Wymaga skupienia i kontroli nie tylko mapy, ale także i giełdy (zwłaszcza ceny własnej spółki)
  • Pełna giełda (ruch ceny akcji w 4 kierunkach)
  • 3 typy torów, 3 typy pociągów, kilka firm prywatnych
  • Możliwość psucia szyków innym poprzez działania na giełdzie oraz blokowaniu stacjami kolejowymi
  • Możliwość odkupowania stacji od innych firm
  • Możliwość wzięcia pożyczki na firmę
  • Po zakupie certyfikatu spółka od razu działa i ma do dyspozycji wszystkie stacje (nie trzeba potem się przejmować opłatami za nie)

Minusy:

  • Słaba dostępność (zamówienie z USA, albo wersja PnP)
  • Ze względu na różne typy torów i pociągów raczej nie nadaje się dla nowicjuszy
  • Wydawało by się, że niewielki błąd w postaci doprowadzenia swojej spółki do pierwszej kolumny na giełdzie może w efekcie skutkować utraty dosłownie wszystkiego
  • Wydaje się, że mało zbalansowane są firmy prywatne
  • Dosyć chaotyczna licytacja firm prywatnych
  • Wydaje się, że cena pociągu elektrycznego nie jest do końca zbalansowana (bank skończy się zanim firma zgromadzi fundusze na pociąg elektryczny)
  • Losowy układ spółek

Moja ocena na BGG: 9.2

PS. Przy pisaniu tego tekstu wyszedł mi babol w PnP od Magole. Pociągi E nie kosztują 800 lirów, tylko 550… I z taką ceną widzę już sens w ich zakupie 😉

 

2 thoughts on “1849 – Pierwsze (i drugie) wrażenie”

  1. Babol wyszedł, bo babol jest w plikach udostępnionych na BGG, szkoda że 3 razy grałem ze złymi zasadami. Ale druk poprawionej wersji wkrótce, więc będzie kolejna okazja do rozgrywki z poprawionymi pociągami.

    1. Hmm, czyli u mnie akurat będzie “do 3 razy sztuka” 😉 Kurcze, tak mi się ta Sycylia podoba, że chyba kolejny rulonik 😉 sobie kiedyś sprawię. A może i instrukcję przetłumaczę? 🙂

Leave a Reply