Jak to z tłumaczeniami bywa

Tłumaczenie instrukcji do gier nie jest prostą sprawą. Wynika to z faktu, że nie ma tutaj miejsca na poetycką interpretację tego co autor miał na myśli, tylko należy dokładnie przetłumaczyć każde słowo, zastanowić się nad każdym przecinkiem, bo może on zmienić sens całego akapitu. Tym bardziej w grach typu 18xx, które mają wielostronnicowe instrukcje, które nierzadko wyglądają jak jakaś umowa kredytowa… Wypada się tylko cieszyć, że nie ma w nich fragmentów pisanych malutką czcionką 😉

Mimo, że wydawać by się mogło, że zasady wszystkich osiemnastek są identyczne i wypadałoby tylko przetłumaczyć główne różnice to nie jest to niestety prawdą. Aktualnie tłumaczę instrukcję do 1846 i na samym początku instrukcji jest znamienny tekst:

“Gry te [18xx] posiadają wiele cech wspólnych, ale różnią się sporo od siebie w szczegółach.”

Już na samym poziomie słownictwa tłumacz ma zgryz, jak pewne elementy przetłumaczyć, tym bardziej, że język polski w niektórych przypadkach jest ubogi (np. nie ma polskiego określenia na ‘off-board area’), a w innych polskie tłumaczenie zabiera dużo więcej miejsca, przez co trudniej będzie “włożyć” tekst w grafikę (np. clockwise = zgodnie z ruchem wskazówek zegara).

Kolejną sprawą jest to, że w grach występują firmy, firmy prywatne, firmy tunelowe i inne ;). Autorzy raz coś nazywają certyfikatem, żeby zaraz napisać o akcjach, albo o certyfikatach akcji (mając na myśli cały czas to samo), które różnią się od innych certyfikatów, bo przecież są jeszcze certyfikaty firm prywatnych itp. Z takich “kwiatków” najbardziej podobał mi się dotychczas fragment z 1844, który pisany na marginesie, ma być taką szybką pomocą dla doświadczonych graczy. A brzmi on tak:

“W niniejszej instrukcji certyfikaty akcji są nazywane „akcjami” by podkreślić różnicę od niesprzedawalnych certyfikatów kolei górskich, firm tunelowych oraz kolei prywatnych.”

Dlaczego zatem nie można było od razu akcji nazwać akcjami, skoro tylko akcje-akcje są liczone do limitu certy  akcji?

Wspominałem już, że tłumaczenie instrukcji do 18xx nie jest łatwe? 😉 Kolejny problem wynika też z różnego poziomu angielskiego instrukcji. Jedne są pisane przez Amerykanów, drugie przez Anglików, inne przez Japończyków, czy Włochów. Miks językowy pełny, co najlepiej obrazuje uwaga z instrukcji do 1865 Sardinia:

“none of us has English as his first language; we made every effort to produce a solid rulebook in plain English and we hope that some inevitable grammar error will be forgiven”

A więc informują nas, że angielski to nie jest ich pierwszy język, ale w sumie to mają nadzieję, że instrukcja będzie ok 😉 I jak tu nie być w pozytywnym nastroju czytając taką instrukcję? 😉

I wreszcie na koniec największy problem wynikający z tłumaczenia 18xx – czasochłonność. Te instrukcje są po prostu duże i przetłumaczenie każdej z nich to spory nakład pracy i czasu. Aktualnie jak wiecie (mam nadzieję) można ściągnąć moje tłumaczenie do 1889, w weryfikacji jest 1844, a w samym tłumaczeniu 1846.

Ta czasochłonność wynika też poniekąd z trybu mojej pracy, ponieważ przyjąłem sobie, że chcę wypuszczać w obieg tylko takie tłumaczenie, z którego będę maksymalnie zadowolony. Ten tryb można podzielić na kilka etapów:

  1. Tłumaczę cały tekst instrukcji, korzystając ze swoich ściągawek do kluczowych definicji (by każde tłumaczenie miało ten sam element nazwany identycznie)
  2. Czytanie przeze mnie tłumaczenia, wyłapywanie niespójnych i nielogicznych zdań, które mogły powstać gdy tłumaczenia poszczególnych stron były robione w różnych dniach
  3. Weryfikacja tłumaczenia przez Magole, który “siedzi” w 18xx i jest w stanie wyłapać merytoryczne niejasności
  4. Sprawdzenie instrukcji przez profesjonalnego korektora (moją żonę ;)), która nigdy nie grała w 18xx, więc przy okazji wyłapuje fragmenty, które są być może oczywiste dla takiego geeka 😉 jak Magole, ale mogą być niezrozumiałe dla “zwykłego” planszówkowicza.
  5. Dopiero takie tłumaczenie jest wgrywane na BGG.

I na zakończenie jeszcze kilka liczb odnośnie tłumaczeń:

tlum_18xx

3 thoughts on “Jak to z tłumaczeniami bywa”

  1. Ja już wieloktornie pisałem w różnych miejscach że MEGA doceniam tłumaczących instrukcje na PL “bo tak, żeby inni mieli prościej”. W takich przypadkach, nawet jak są błędy, to nie ma to wielkiego znaczenia bo człowiek nie musi a chce to robić żeby inni żerowali – tak, ja 😀 Dlatego dzięki 🙂

    1. Zamierzam przetłumaczyć instrukcje do wszystkich 18xx które mam, więc oprócz aktualnie tłumaczonej 1846 na pewno będzie jeszcze 1854 i pewnie 1849.
      Szczerze, to marzy mi się przetłumaczyć instrukcję do 18OE (2 książeczki, razem 80 stron – czyli tłumaczenia wyjdzie ok. 100-120 stron ;)) ale najpierw musiałbym znaleźć sponsora, który by mi ją kupił 😉

Leave a Reply to RyuCancel reply