18Ardennes – First impressions / Pierwsze wrażenia

Foreword:

It is a bit funny that we are talking in our team that we love the games of David Hecht, while… we’ve only played one title so far. But maybe these few dozen games in 1836jr was enough to subconsciously know that? Because we wanted to convince ourselves that we are right, we have taken steps to solve this problem. 18Scan is already with us, 18FL ordered, and in the meantime Marcin said he would prepare 18Ardennes himself from the available files. As he decided, he did it, and the files available on the internet are really good. The game looks really elegant, and the only thing that has bothered us a bit, are red dotted lines on the map. Fortunately, the BGG forum came to the rescue and we knew that we simply had to omit them.

Who was playing?

3 players: Me (Elemele), Marcin (Magole) and Michał from Olkusz

How do we played?

The bidding part is a bit twisted. There are 15 small companies in which only the president’s certificate is bid and which then divide 50/50 profits. What’s more, only these companies are available and the bidding phase will not end until all of them are split between players. An interesting situation occurs when players do not have money anymore – then they pay what they have and get a company which will start from the lowest price. I decided that it is worth pay more for companies that have (in my opinion) a good location. Marcin waited until we got rid of the cash to take as many companies as possible at the lowest price, and Michał from Olkusz… probably did not have the idea for this phase because he did not count enough money and did not buy everything he wanted. In the end, Marcin had 6 companies, I had 5, and Michał from Olkusz – 4. My are 1, 2, 3, 9 and 12.

Both Michał and Marcin quickly transformed one of their companies into a large company. In addition, Marcin founded a yellow company, which I could not adequately react to. At this point, I had to devise a plan on how to deal with my companies 1 and 2, which without the construction of additional stations could create only a yellow company. It was not easy, but I will write about it. Due to the small certificate limit and the relatively easy possibility of obtaining a permanent train, the game seems to us very “engineering”, which is focused on the best way to build tracks, and not to devise plans to throw your company to another player. The more so that small companies can persevere until the end of the game and by the way there is no obligation that they must have a train. Because the Marcin’s yellow company and Michał’s blue (Preussische) quite strongly blocked the center of the board, I undertook the effort to build tracks in the south to connect Paris with Basel.

In the meantime, I managed to make good profits for both companies 8 and 12, and in one of the next stock rounds I had enough cash to set up two companies. I must admit that I was not convinced to put them both at once, but I was afraid that Marcin would pick up one of them. In this way, I founded the orange Chemin de Fer de l’Est, and (using the second station of 9) Etat Belge. Thanks to this, I relative took control over the center of the board, and at the same time I gave myself a chance to let the rest of my companies to be absorb by the big ones. I applied this tactic to my two of the three small companies I still had. Both 2 and 3 were absorbed by Etat, but each of them from different motivations.

It should be mentioned that by absorbing the company, you can decide which station to replace for a large company station. Company 2 had a station in Amsterdam and Ruhr – I decided on Ruhr, because I was afraid that one of Marcin’s companies will set up his station there, and at the same time I vacated a place in Amsterdam, thanks to which my second company (Est) could do the N/S route. Subsequently, Etat absorbed company 3, which had stations in Aachen and Cologne. In Aachen, my company Est had already a station, while in Cologne – Marcin’s yellow company. I chose Aachen to keep blocking the center of the board and I knew that Cologne would be passable for all my companies, because Marcin would not be able to put his second station from a yellow company. For me, the most important element of all these changes was that my company 1 was finally unblocked. What’s more, thanks to the built tracks in the south, company 1 was able to ride a virtual train around the board to set up it’s second station in Lille. Are you asking why 1 needed to be in Lille? Well, thanks to that I could open the last large company – brown Chemin de Fer du Nord.

So far, the only person who could open brown Chemin was Michał from Olkusz, who, however, could not compete in the auction for brown Chemin, because his small company was worthless at the time I stareted auction. If I add to all this, that my two big companies (Est and Etat) for several series of ORs could ride two trains from each of them to get a N/S bonus, I was convinced at the end of the game that I would win. Even attempts to block my east routes did not lower my dividends enough to make me feel vulnerable.

Some crucial moments:

  • unblocking the route for my company 1
  • inattention of other players and allowing my two companies to make a N/S bonus with two trains each
  • the absorption of small companies into large ones in the right time

Conclusion:

18Ardennes is a very interesting game that required us to completely change from the current games to a different level. Is it a better level? I do not know, but I liked the refreshment and I see a lot of potential in this game. It is enough to mention that the port (and only one) has been unlocked at the very end of the game, and it earns a really great income. None of us has been able to use the rule that by changing a company from 5 shares into 10 shares, the limit of certificates can be exceeded. Thanks to this, you can have at least 3 certificates over the limit before the SR! And this is only in a situation where only one company will be transformed.

Pros:

  • interesting rules with small companies that can survive until the end of the game
  • interesting rules for setting up large companies
  • the ability to control up to 100% of company’s shares
  • the ability to (temporarily) exceed the certificate limit
  • the possibility of building two tracks (by large companies)
  • the ability to absorb a small companies by a large one
  • 4D trains available only for large companies (and only those with 10 shares) that can run on other trains routes of the same company
  • the map seems to be balanced, where there are no profitable cities, there are forts and mines

Cons:

  • barely no stock manipulations

Time of play:

4 hours 47 minutes

Results:

8198 – Me (Elemele) 
7406 – Michał from Olkusz
6558 – Marcin (Magole)

My BGG rating:

9.0

(Gallery at the bottom)


Słowem wstępu:

Jest to trochę zabawne, że powtarzamy w naszej ekipie, że uwielbiamy gry Davida Hechta, podczas gdy… zagraliśmy dotychczas tylko w jeden tytuł. Ale może to te kilkadziesiąt rozgrywek w 1836jr wystarczyło, żeby podświadomie to wiedzieć? Ponieważ chcieliśmy się na własnej skórze przekonać, czy mamy rację, to poczyniliśmy kroki by rozwiązać ten problem. 18Scan jest już u nas, 18FL zamówione, a przy okazji Marcin stwierdził, że sam przygotuje 18Ardennes z dostępnych plików. Jak postanowił tak zrobił, a pliki dostępne w sieci przygotowane są naprawdę dobre. Gra wygląda na prawdę elegancko, i jedyne co nas trochę skołowało, to czerwone przerywane linie na mapie. Na szczęście forum BGG przyszło z pomocą i wiedzieliśmy, że trzeba je po prostu pominąć.

Kto grał?

3 graczy: Ja, Marcin (Magole) i Michał z Olkusza

Jak graliśmy?

Część licytacyjna jest trochę zakręcona. Jest 15 małych firm, w których licytuje się tylko certyfikat prezesa i które potem dzielą zyski 50/50. Co więcej, tylko te firmy są dostępne i faza licytacji nie skończy się dopóki wszystkie nie zostaną rozdzielone między graczami. Ciekawa sytuacja nastepuje, gdy gracze nie mają już pieniędzy – wtedy wpłacają to co mają i dostają firmę która startuje z najniższego poziomu. Ja uznałem, że warto się wykosztować na firmy, które mają (w mojej opinii) dobrą lokalizację. Marcin wyczekał aż pozbędziemy się gotówki, by po najniższej cenie wziąć jak najwięcej firm, a Michał z Olkusza… chyba do końca nie miał pomysłu na tą fazę bo nie policzył wystarczająco pieniędzy i nie kupił wszystkiego co chciał. Ostatecznie Marcin miał 6 spółek, ja 5, a Michał z Olkusza – 4. Moje to 1, 2, 3, 9 i 12.
Zarówno Michał jak i Marcin dosyć szybko przekształcili po jednej ze swoich spółek w dużą firmę. Dodatkowo Marcin założył żółtą firmę, na co ja nie mogłem odpowiednio zareagować. W tym momencie musiałem obmyślać plan, jak poradzić sobie z moimi firmami 1 i 2, które bez budowy dodatkowych stacji mogły utworzyć właśnie tylko żółtą firmę. Łatwo nie było, ale o tym jeszcze napiszę. Gra ze względu na mały limit certyfikatów oraz w miarę łatwą możliwość uzyskania pociągu permanentnego wydaje nam się bardzo “inżynierska”, czyli nastawiona na jak najlepsze budowanie torów, a nie obmyślanie planów nad wrzuceniem swojej spółki innemu graczowi. Tym bardziej, że małe firmy mogą przetrwać aż do końca gry a przy okazji nie ma obowiązku by musiały posiadać pociąg. Ponieważ żółta firma Marcina oraz niebieska Michała (Preussische) dosyć mocno zablokowały środek planszy, to podjąłem się wysiłku budowy torów na południu by połączyć Paris z Basel. W międzyczasie udało mi się zarówno firmą 8 i 12 robić dobre zyski, to w jednej z kolejnych rund giełdowych miałem wystarczającą ilość gotówki, by założyć dwie firmy. Muszę przyznać, że nie byłem przekonany by zakładać je obie na raz, ale obawiałem się, że Marcin jedną z nich znów by mi podebrał. Tym sposobem założyłem pomarańczową Chemin de Fer de l’Est, oraz (korzystając z drugiej stacji 9) Etat Belge. Dzięki temu przejąłem względną kontrolę nad środkiem planszy, a jednocześnie dałem sobie szansę, by pozostałe swoje firmy móc wchłonąć do tych dużych. Taką taktykę zastosowałem do swoich dwóch z 3 małych firm, które jeszcze miałem. Zarówno 2 i 3 zostały wchłonięte do Etat, ale każda z nich z różnych motywacji. Należy tutaj wspomnieć, że wchłaniając firmę można zdecydować którą stację podmieniamy na stację dużej firmy. Firma 2 miała stację w Amsterdamie oraz Ruhr – zdecydowałem się na Ruhr, ponieważ obawiałem się, że któraś z firm Marcina postawi tam swoją stację, a jednocześnie zwolniłem miejsce w Amsterdamie, dzięki czemu moja druga spółka (Est) mogła robić trasę N/S. Następnie Etat wchłonął firmę 3, która miała stację Aachen oraz Cologne. W Aachen stację miała też już moja firma Est, natomiast w Cologne żółta firma Marcina. Wybrałem Aachen, by nadal blokować środek planszy a dodatkowo wiedziałem, że Cologne będzie przejezdne dla wszystkich moich spółek, bo Marcin nie mógłby postawić drugiej stacji swoją żółtą firmą. Dla mnie najważniejszym elementem tych wszystkich zmian było to, że moja firma 1 w końcu została odblokowana. Co więcej, dzięki wybudowanym torom na południu była w stanie objechać wirtualnym pociągiem całą planszę, by postawić swoją drugą stację w Lille. Pytacie po co mi stacja w Lille? Otóż dzięki niej mogłem otworzyć ostatnią dużą firmę – brązową Chemin de Fer du Nord. Dotychczas jedynym uprawionym był Michał z Olkusza, który jednakże nie mógł przystąpić do licytacji, ponieważ jego mała firma była już wtedy bezwartościowa. Jeśli do tego wszystkiego dodam, że moje dwie duże firmy (Est i Etat) przez kilka serii OR mogły jeździć dwoma pociągami z każdego z nich uzyskując bonus N/S to byłem już przy końcu gry przekonany, że wygram. Nawet próby blokownia stacjami moich przejazdów nie obniżyły moich dywidend na tyle, bym poczuł się zagrożony.

Kluczowe momenty:

  • odblokowanie trasy dla mojej spółki 1
  • nieuwaga innych graczy i umożliwienie moim dwóm spółkom robienie bonusu N/S dwoma pociągami
  • w porę wchłonięcie małych spółek do dużych.

Wnioski:

18Ardennes to bardzo ciekawa gra, która wymagała od nas totalnego przestawienia się z dotychczasowych gier na inny poziom. Czy lepszy? Nie wiem, ale mi się takie odświeżenie spodobało i widzę bardzo duży potencjał w tej grze. Wystarczy tylko wspomnieć, że port (i to tylko jeden) został odblokowany pod sam koniec gry, a przecież zarabia na prawdę świetnie. Nikomu z nas nie udało się także wykorzystać zasady, że zmieniając spółkę z 5 akcyjnej na 10 akcyjną można przekroczyć limit certyfikatów. Dzięki temu, można mieć przed giełdą co najmniej 3 certyfikaty ponad limit! A to tylko w sytuacji, gdy tylko jedną firmę przekształcimy.

Plusy:

  • ciekawe zasady z małymi firmami, które mogą przetrwać aż do końca gry
  • ciekawe zasady zakładania dużych firm
  • możliwość kontrolowania nawet 100% akcji jednej firmy
  • możliwość (czasowego) przekroczenia limitu certyfikatów
  • możliwość budowania dwóch torów (przez duże spółki)
  • możliwość wchłonięcia małej firmy przez dużą
  • pociągi 4D dostępne tylko dla dużych firm (i to tylko tych 10 akcyjnych), które mogą jeździć po torach innych pociągów tej samej firmy
  • mapa wydaje się być zbalansowana, tam gdzie nie ma zyskownych miast to są np. forty i kopalnie

Minusy:

  • praktycznie brak machinacji giełdowych

Czas gry:

4 godziny 47 minut

Wynik:

8198 – Ja (Elemele) 
7406 – Michał z Olkusza
6558 – Marcin (Magole)

Moja ocena BGG:

9.0

Leave a Reply