Saturday photos and summary…

Once a month, we play at Michał’s house in Olkusz. Once a month is a day that I am waiting for especially. This is my holiday. A fantastic day when we have more than a dozen hours to play. This meeting always ends and in the future, I know that it will be next.

But this time, I have a special depression that is after playing. And that the next one will be …. I do not know when, because it was a special meeting.
Exceptional because we had special guest, for whom we waited a long time. We have been visited by Dean who every now and then arrives in Krakow. It is so unusual that it was a guy from America who came to us to play 18xx! This is probably the biggest reward from running a blog so far. Such meetings are not forgotten. Sure there will be more and other guests will visit us, but even if it will be Obama, then Dean was the first!
Dean is a guy like us, he just lives on the other side of the globe, it’s a cool guy, anybody who likes 18xx is cool 🙂

And for the second reason, very prosaic that for the first time at such a meeting was Elemele. And I hope that he will be able to visit more often. But it’s nothing, with Elemele we see each other very often. What I turn the cell on, then I see Elemele (because he wrote me), my Ania is already laughing at it, that instead of her photos, I still see Elemele’s face. That’s how a blog runs together with a friend 😉

And what was our meeting?

Fantastic, we played 3 games during one day. 3 x 18xx 😀
All three games are very, very good titles: 1889, 1836 and 18Mex. Every game looked different. Someone in the last episode of HC said that 18xx is like RPG, only that in 18xx it plays the railway magnates and we build the history of railway development. Perfect comparison 🙂 Our meeting showed me very much how many different scenarios are possible for one common game pattern.

First 1889. This game showed that it is worth every price. First of all, because I managed to thwart the winning strategy of Michał from Olkusz. He has his favorite company, which at the beginning of the game he always chooses and buys her set 3 x train 2. Such a set generates such a substantial profit that quickly outclasses the mates. But I will not cheat on Michał when he got buried because Michał reads our blog and will know what he did wrong 😉
A beautiful game and a really good gameplay.

The second title is 1836.
I only remember that there was a good battle for the company, who will run the second one. Michał from Olkusz had a plan to start a company but not build a route for it. Only use her funds to buy the train. Hehe, the plan has failed. Because we built its route ourselves, which changed the situation on the board. Remember, 18xx are financial battles! If everyone knows the mechanics well, if they know what these games have, then blood is pouring 😉

The third game, unfortunately without Dean, it was 18Mex
We played this title only for the second time. So it’s hard to talk about a strategy. I learned one thing: small companies that share a 50/50 profit must have – at least one. I did not have and I saw how much the opponents jumped away. But I did as much as I could in this game. Michał had a clever plan to quickly end the game by reaching the end of the stock market. He wanted to do it before we enter the phase of permanent trains. Therefore, he withheld their purchases and moved forward in the stock market, paying out the maximum dividends. But because of that, he did not have money in his investment companies. So with Elemele, we rushed the technology forwards first, and then Michał got a present from me: a company with trains whose life was just about to end. Previously, he had such companies three, with mine they were together FOUR companies that had to save! Four companies without permanent trains – I have never seen anything like that. It heavily affected his result, if only in 18Mex trains were more expensive, the game would end up in bankruptcy, but they cost only $ 700 and obsolete trains 4, they drive again before they fall off. This saved him from the strong sell-off of his stock portfolio, but nevertheless took the title of leader. Because won Elemele.

Each game lasted less than 4 hours. The most descended with time in 18Mex, the first game in January lasted 4 hours and 23 minutes. The last one is only 3 hours and 29 minutes.
A fantastic meeting, another such in a month, and probably before the summer, again will be the opportunity to play with Dean.
More details and results have already been provided by Elemele in his summary, which you will find here.


Original text:

Raz w miesiącu gramy w Olkuszu u Michała. Raz w miesiącu jest dzień na który szczególnie czekam. To moje święto. Fantastyczny dzień kiedy mamy kilkanaście godzin na granie. Zawsze się to spotkanie kończy i w perspektywie czasu wiem że będzie kolejne.
Ale tym razem, mam wyjątkowego doła, że jest już po graniu. I że kolejne takie będzie…. no właśnie nie wiem kiedy, bo to było wyjątkowe spotkanie.
Wyjątkowe bo mieliśmy specjalnego gościa, na którego bardzo długo czekaliśmy. Odwiedził nas Dean który co jakiś czas przylatuje do Krakowa.
Kurcze, to nie byle co, to był gość z Ameryki który przyjechał do nas na granie w osiemnastki! To chyba największa jak dotychczas nagroda z prowadzenia bloga. Takich spotkań się nie zapomina. Pewnie będą kolejne i odwiedzą nas inni goście, ale nawet jeśli będzie to Obama, to Dean był pierwszy!
Dean to taki gościu jak my, tylko mieszka po drugiej stronie globu, spoko gościu, zresztą każdy kto lubi 18xx jest fajny 😉

Jest jeszcze drugi powód, bardzo prozaiczny, że po raz pierwszy na takim spotkaniu był Elemele. I mam nadzieję że będzie mógł bywać częściej. Ale to nic, z Elemele widujemy się co chwilę. Co włączam komórkę to widzę Elemele (bo właśnie coś co mnie napisał), moja Ania się już z tego śmieje, że zamiast jej zdjęcia, ciągle widzę mordę Elemele. Tak jest jak się wspólnie z kumplem prowadzi bloga 😉

A jakie było nasze spotkanie?
Fantastyczne, zagraliśmy 3 gry podczas jednego spotkania. 3 x 18xx 😀
Wszystkie trzy gry to bardzo, bardzo dobre tytuły: 1889, 1836jr i 18Mex. Każdy inny, w każdym rozgrywka wyglądała inaczej. Ktoś w ostatnim odcinku HC powiedział że 18xx to jak RPG, tylko że w 18xx wcielamy się w magnatów kolejowych i budujemy historię rozwoju kolei. Idealne porównanie 🙂 Nasze spotkanie bardzo mi pokazało jak wiele jest różnych możliwych scenariuszy dla jednego wspólnego schematu gry.

Najpierw 1889 które mocno urosło w moich oczach. To był tytuł od którego zaczęliśmy i ta gra pokazała że jest warta każdej ceny. Przede wszystkim dlatego że udało mi się pokrzyżować dotychczas zwycięską strategię Michała z Olkusza. Ma on bowiem swoją ulubioną spółkę, którą na początku gry zawsze wybiera i kupuje jej zestaw 3 x pociąg 2. Takim zestawem generuje tak pokaźny zysk że szybko deklasuje współgraczy. Ale nie będę zdradzał jak się Michał wkopał, bo Michał czyta naszego bloga i będzie wiedział co zrobił źle 😉
Piękna gra i naprawdę dobra rozgrywka.

Drugi tytuł to 1836jr.
Pamiętam tylko tyle że była tam niezła bitwa o spółki, kto którą jako drugą uruchomi. Michał z Olkusza miał plan, aby uruchomić spółkę ale nie budować dla niej trasy. Tylko wykorzystać jej fundusze do zakupu pociągu. Hehe, plan spalił na panewce. Bo sami wybudowaliśmy jej trasę, co zmieniło sytuację na planszy. Pamiętajcie, 18xx to finansowe bitewniaki! Jeśli wszyscy dobrze znają mechanikę, jeśli wiedzą jakie te gry mają możliwości, to leje się krew 😉

Trzecia gra, niestety już bez Deana, to była 18Mex
Ten tytuł zagraliśmy dopiero po raz drugi. Więc ciężko mówić o jakiejś strategii. Ja dowiedziałem się jednego : małe firmy które dzielą zysk 50/50 trzeba mieć – przynajmniej jedną. Ja nie miałem i widziałem jak bardzo dzięki nim przeciwnicy odskoczyli. Ale napsułem w tej grze ile mogłem. Michał miał sprytny plan szybkiego skończenia gry, dochodząc kursem akcji do końca tabeli giełdowej. Chciał to zrobić zanim wejdziemy do fazy permanentnych pociągów. Dlatego wstrzymywał się z ich zakupami i parł do przodu na giełdzie, wypłacając maksymalne dywidendy. Ale przez to nie miał kasy w swoich spółkach na inwestycje. Więc z Elemele najpierw pośpieszyliśmy trochę technologię do przodu, a potem Michał dostał ode mnie jeszcze prezent: spółkę z pociągami których żywot właśnie się kończył. Wcześniej miał takich spółek trzy, z moją były to razem CZTERY spółki które musiał ratować! Cztery spółki bez permanentnych pociągów – nie widziałem nigdy czegoś takiego. Mocno zaważyło to na jego wyniku, gdyby tylko w 18Mex pociągi były droższe to gra skończyłaby się bankructwem, ale kosztują tylko $700 i przestarzałe pociągi 4, jadą jeszcze raz zanim odpadną. To uratowało go przed mocną wyprzedażą jego portfela akcji, ale jednak odebrało tytuł lidera. Bo wygrał Elemele.

Każda z gier trwała niecałe 4 godziny. Najbardziej zeszliśmy z czasem w 18Mex, pierwsza gra w styczniu trwała 4 godziny i 23 minuty. Ta ostatnia już tylko 3 godziny i 29 minut.
Fantastyczne spotkanie, kolejne takie za miesiąc, a pewnie przed wakacjami jeszcze raz będzie okazja zagrania z Deanem.
Więcej szczegółów i wyniki podał już Elemele w swoim podsumowaniu które znajdziecie tutaj.

































3 thoughts on “Saturday photos and summary…”

  1. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem jakości i ilości zdjęć jakie wrzucacie pod każdym wpisem – tak trzymać.
    Kto jest u was dyżurnym fotografem?

    1. Głównie zdjęcia robi Marcin, ja tylko telefonem bo ja jestem nadwornym twitterowiczem 🙂 Dzięki temu nasi fani z całego świata mogą na bieżąco śledzić nasze rozgrywki 🙂

      1. I twitter i zdjęcia są jednakowo ważne 🙂 Myślę, że dobre zdjęcia 18xx (…hmm, to zdanie jest o jedno “x” od trafienia na filtr rodzicielski) są ważne z dwóch powodów:
        1) po prostu brakuje w tej części hobby fotograficznego warsztatu
        2) porządne zdjęcia – szczególnie co piękniejszych PnP – są bardzo skuteczną przynętą na osoby, które w innych okolicznościach taki temat by odstraszył.

Leave a Reply