Dwa graniowe piątki i dwie osiemnastki: 18CZ i 1890. Która lepsza?

Najpierw była 18CZ, dałem jej kolejną szansę. Bo za pierwszym razem miałem mieszane uczucia. O co w niej chodzi, jakie są jej plusy i minusy opisałem już tutaj: https://www.railsonboards.com/2017/11/12/18cz-pierwsze-wrazenia/
Wtedy graliśmy w trójkę, teraz podobnie. I dalej kicha, nie wiem co ze mną jest nie tak? Ale ciągle nie jestem do niej przekonany. Wiadomo, nie każda osiemnastka każdemu podejdzie 😉

Ja uwielbiam pełną giełdę, gdy kursy akcji szaleją, gdy jest ciasno na mapie, gdy można komuś popsuć szyki. A tu? Wszystko niby działa jak w szwajcarskim zegarku, ale jednak czegoś brakuje, chyba takiego odczucia że jestem na krawędzi, albo że jest na niej ktoś inny 😉
18CZ działa płynnie, nawet coś tam skwierczy pod czaszką, gdy musimy zaplanować przejęcia naszych firm. Ale to wszystko. Zagram pewnie jeszcze raz, bo Elemele nie grał pełnego wariantu. Michał z Olkusza też chce go jeszcze raz spróbować. Ale na horyzoncie mamy kilka nowych tytułów od All-Aboard Games: 1822 (gra roku 2016), 18Ireland (podobno mega wredna, uhhhaaaaa, już się na nią cieszę) i 18Mex (train rush jest podobno miażdżąco szybki). Więc 18CZ może ostatecznie przegrać ten pojedynek i na jakiś czas zostać brzydkim kaczątkiem 😉

Punktacja: Łukasz 4296, Marcin 3505, Maciek 3126.
Czas gry: 3:59

Druga osiemnastka to 1890. Nigdy nie zagraliśmy jej pełnego wariantu do końca. Za pierwszym razem polegliśmy czasowo. Za drugim razem zagraliśmy w wariant uproszczony bez małych i późnych firm i Elemele szybko zbankrutował. Wczoraj miała nas być czwórka i wyszło na to, że będzie to dobra gra na początek, dla takiej ilości osób i jednego nowego gracza – dziewczyny, uuuuuu tak Panowie, dziewczyna chciała zagrać z nami ale pewnie poczuła co się święci i w ostatnim momencie (gdy mieliśmy już grę rozłożoną) zrezygnowała. Tak się nie robi! Bo zagralibyśmy w coś zupełnie innego. Grrrr
Ale cóż, wybaczamy bo my też trochę się zagalopowaliśmy. 1890 nawet w uproszczonej wersji jest szaloną grą dla nowicjusza. Paulina mogłaby zastanawiać się, o co tutaj chodzi? A tak, my zagraliśmy, wiemy o co chodzi i następnym razem zagramy w większą ilość osób 😉
1890 ma bardzo specyficzną mapę, środek to jedna wielka aglomeracja, dookoła natomiast same góry, rzeki albo morze, gdzie albo budować się nie da albo jest bardzo drogo. Są też dwa specyficzne miejsca przez które można przejechać z jednej strony mapy, na jej drugą stronę i nie można tego w żaden sposób obejść! No i jest sam środek, wielkie cztery dzielnice Osaki + masa miast dookoła.

Co jeszcze? Spółki i kasa początkowa, bo spółek jest aż 8 i dostajemy ponad 800Y na początek. Szaleństwo, dzięki temu możemy otworzyć 2 spółki od razu! Ja tak zrobiłem i byłem w d. z torami, bo te szybko się pokończyły i jedynym wyjściem było uruchomienie kolejnej fazy gry gdy wchodzą zielone kafle. Więc otworzyłem 3 spółkę i wkrótce miałem kasę na czwartą firmę. To było szaleństwo bo OTWORZYŁEM 4 FIRMĘ, aaaaa, wtedy przestałem na jakiś czas ogarniać. Czterech firm nie da się prowadzić, zacząłem zamulać, czułem że to nie ma sensu. Ilość możliwości jaka staje wtedy przed wami robi się tak duża, że wszystko trzeba robić na czuja. To tak jakbyś 24 godziny na dobę jeździł na walne zgromadzenia akcjonariuszy. Bez żadnego odpoczynku/przerw/… po prostu się nie da. Jedynym rozwiązaniem było przekazać komuś prezesurę w jednej z firm, a żeby to zrobić i żeby ktoś chciał taką firmę, to musiałem zostawić ją z kasą i pociągiem. Nie z Michałem te numery, gdy pozbywamy się upadającej spółki 😉
Ta moja wymiana rozpoczęła na dobre, cykl wymian który trwał do samego końca. Nie wiem ilu prezesów zmieniliśmy? Ale ostatecznie wszystkie firmy zostały otwarte. Więc każdy przez jakiś prowadził przynajmniej 3 firmy.

Podsumowując, 1890 to bardzo dobra osiemnastka, ma swoje specyficzne cechy, przede wszystkim bardzo szybki początek, ciekawą mapę, ciekawe spółki z różnymi właściwościami i daje dużo możliwości. Od razu się rozpędza i pędzi do samego końca. Z drugiej strony to długa gra, rozgrywka piątkowa zajęła nam 5 godzin i 16 minut. Długo i to w uproszczonym wariancie. Z tych długich osiemnastek w które grałem: 1844, 1854 i 1890 to właśnie 1890 podoba mi się najbardziej 🙂

Punktacja: Michał z Olkusza 12245, Maciek: 9670, Marcin: 9445 (Michał po raz pierwszy miał więcej niż w początkowym banku, a mi prawie skończyły się żetony 😉
Czas gry: 5:16

Ale co ja piszę, grając w 1836jr, 1889 czy 1846 przyzwyczailiśmy się do szybkich 18xx, a tymczasem 5 godzin dla 18xx to normalny czas 😉

Na relację z długiej osiemnastki będziecie jeszcze musieli trochę poczekać do 18OE, ma ją Elemele i planujemy na wiosnę 2 dni grania (w jedną grę!).

18CZ










1890













Leave a Reply